Sunday, December 1, 2024

JOLANTA SZKUDLAREK

 



In The Setting Sun

 

I hug the sunset

to squeeze joy out of sadness

From opposition peace of mind

 

From fiery hands

I will unroll a fluttering circle

To break the silence

 

I'll muffle my heartbeat with my hands

I will listen to what the breath says in the scent of the trees

on the ground in the night in the stiffened world

 

W zachodzie słońca

 

Przytulam zachód słońca

by wykrzesać ze smutku radość

z sprzeciwności spokój

 

Z rozognionych rąk

rozwinę furkocący krąg

by rozbić ciszę

 

Bicie serca stłumię rękami

posłucham co mówi oddech w woni drzew

na ziemi w nocy w stężałym świecie

 

Dreaming Gate

 

Autumn: sweet and quiet saturates the body

and I worth nothing maybe

unnecessary tone in the chants of life

 

No title will remain from the poems

other poetry will be other banners

Other birds will fly out at dawn

 

And after all, there is a thread pushing through me:

weaving new looms

against the wall I rub tightly

I was, I am a dreaming gate

 

I squeeze life in a shrunken fist

I have been cheated by pain

and I do not know which happiness to serve

And how to learn to do a great deed?

 

Marząca Brama

 

Jesień:słodka i cicha nasyca ciało

a ja niewarta nic może

niepotrzebny ton w skandach życia

 

Nie pozostanie z wierszy żaden tytuł

inna będzie poezja inne sztandary

inne ptaki wyfruną o świcie

 

A przecież przeze mnie przeciska się nić:

tkająca nowe krosna

o ścianę ocieram się szczelnie

byłam, jestem bramą marzącą

 

Ściskam życie w skurczonej pięści

oszukał mnie ból

i nie wiem któremu szczęściu służyć

i jak nauczyć się czynu wielkiego ?

 

On The Wave Of The Word

 

Don't rush wait

until in your dreams

The mallows will shoot red

 

In the middle of the river the sun will roll

Stitched together with drops of laughter

on the coast the wanderer will sit

frightened by the flutter of sparrows

 

I'm waiting for the warmth of a living bird

cuddle

so that the mallows in my dreams

on flower beds grow

And at the windowpanes in words

 

On the words like a wave

I put the sadness of summer with a ballad

 

Na fali słowa

 

Nie śpiesz się poczekaj

aż w twoich snach

strzelą malwy czerwienią

 

Środkiem rzeki przetoczy się słońce

zszyte kroplami śmiechu

na wybrzeżu tułacz przysiądzie

płoszony trzepotem wróbli

 

Czekam by ciepło żyjącego ptaka

przytulić

by malwy w moich snach

na klombach wyrosły

i u szyb w słowa

 

Na słowach jak na fali

smutek lata kładę balladą

 

JOLANTA SZKUDLAREK

 

JOLANTA SZKUDLAREK: Born in 1957 in Łopuchów Wielkopolska, Poland, European Union. Two volumes of poetry... Suffering, Wspólna Droga, My poems were included in the Anthology of Polish Authors.. In addition, in various Almanacs. I belong to Kołobrzeski Association of Polish

 

JOLANTA SZKUDLAREK: Urodzona w 1957 r w Łopuchowie Wielkopolska,Polska,Unia Europejska. W dorobku dwa tomiki poetyckie...Cierpienie, Wspólna Droga, Moje wiersze znalazły się w Antologii Autorów Polskich..oprócz tego w różnych Almanachach .Należę do Kołobrzeskiego Stowarzyszenia Autorów Polskich..


No comments :

Post a Comment